# Archiwum

# Statystka

# Informacje

Witaj na "My private outer space", naszym prywatnym zakątku jakże ogromnego wszechświata. To miejsce, gdzie możemy się wypowiedzieć. Nikt nas nie wyśmieje, nikt nie będzie nas oceniał. Więc śmiało, dołącz do mnie. HALLOWEENOWE ROZDANIE
// nagłówek wykonała Tiny Fox // szablon wykonała Agata //
10/12/2016
Autor:

Stressed, depressed...


Wielkimi krokami, równo z początkiem października, przyszła złota, ale jednocześnie mokra i zimna jesień. A wraz z nią w okna zapukała jesienna depresja. Brak chęci, brak siły... W dodatku przeziębienie, masa nauki czy pracy. Wszystko składa się na to, że łapiemy wielkiego doła, którego nie łatwo będzie zakopać.
Jeszcze pod koniec września myślałam, że ta jesienna depresja po prostu ominęła mnie szerokim łukiem i nie zamierza sobie o mnie przypomnieć. Ale z początkiem października zawitała ona i u mnie. Nagle straciłam chęć wstawania rano, przestałam się wysypiać i męczę się z katarem. Mam ochotę płakać i wszystko zaczyna mnie irytować, co samo w sobie również jest irytujące. Postanowiłam jednak, że się temu nie dam. Będę silna i jakoś przezwyciężę tę sezonową chandrę.
Najgorsze jest to, że wpłynęła ona na moją naukę, więc musiałam znaleźć jakieś sposoby, żeby nie być szkolnym zombie i mieć przy tym w miarę oceny. Najprostszy sposób - regularność i systematyczność! Niby proste, ale pilnować tego, to już niestety wyzwanie.
W moim wypadku ta regularność dnia codziennego polega na tym, że od września myję się i kładę spać o konkretnych godzinach (20:30 - kąpiel; 23:00 sen). Dzięki temu mam chwile, by poczytać książkę i zawsze przesypiam te ustawowe 7/8 godzin. Staram się też jeść posiłki o tej samej porze dnia. Systematyczność natomiast - codzienne albo cotygodniowe (w zależności od przedmiotu szkolnego) powtarzanie materiału z poprzednich trzech lekcji. Samo pisanie notatek jest bardzo pomocne - zapamiętujemy dzięki temu sporą część informacji.
Co ważne i co może niektórych zdziwić - ważny jest ruch! Sama nie jestem osobą, która uwielbia wuef i raczej staram się go unikać. Ale rozciąganie i jakaś przebieżka lub aerobik dwa razy w tygodniu to podstawa. Nawet skakanie na skakance w domu czy tańczenie do ulubionych piosenek jest dobre. Pamiętajcie, w zdrowym ciele zdrowy duch, czy jak to tam leciało.
Dbamy o ruch, dbamy o zdrowie, dbamy o szkołę (albo pracę). Nie możemy jednak zapomnieć o chwili dla siebie. Starajmy się tak zorganizować czas, by mieć chociaż tę godzinkę na własne zachcianki. Usiądźcie, przeczytajcie książkę, malujcie, oglądajcie filmy czy seriale, gotujcie. Weźcie nawet długą, gorącą kąpiel i poleżcie w wannie. Odprężcie się i oczyśćcie umysł. Od razu poprawi wam się humor.
Poza tym pamiętajcie, żeby jak najczęściej wychodzić gdzieś ze znajomymi, dużo rozmawiać i śmiać się, jak najmniej przejmować i przebywać w słońcu na tyle długo, na ile to możliwe
To moje skromne dość rady, jak nie dać się jesiennej depresji i zadbać przy tym o własne zdrowie. Mam nadzieję, że komuś się przydadzą.

4 komentarze:

  1. ŚWIETNY POST! Kocham sposób w jaki piszesz i z chęcią będę często do ciebie zaglądać! Powodzenia w radzeniu sobie z tą jakże okropną jesienną depresją. Mnie chyba też dopadła, ale skorzystam z twoich rad i mam nadzieję, że jakoś się jej pozbędę. Skoro u ciebie zadziałało, to czemu u mnie miałoby być odwrotnie? Haha. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to kochane ♥ również życzę powodzenia w radzeniu sobie z tą sezonową deprechą

      Usuń

Będzie mi ogromnie miło, jeśli zostawisz po sobie ślad i w jakikolwiek sposób (czy to pozytywnie, czy negatywnie) ocenisz moją pracę. To ogromna motywacja i szansa na poprawę. Z góry dziękuję ♥

© Design by Agata for WS. Scroller, pattern.